czwartek, 17 września 2015

Włosowa aktualizacja i zmiana pielęgnacji

Jak można zauważyć, przywiązuję nie małą wagę do moich włosów. Zawsze zależało mi, żeby były długie, ale ostatnio zdałam sobie sprawę z tego, że aby włosy były ładne nie wystarczy, że są długie - muszą być jeszcze grube i gęste. I jak tego dokonać? Zaobserwowałam u siebie, że im więcej czasu i kosmetyków poświęcam moim włosom, to tym mniej jestem z nich zadowolona. Niezliczona ilość specyfików, które miały sprawić, że moje włosy będą takie o jakich marzyłam ciągle się powiększa, a moje marzenie coraz bardziej się oddala..
To wszystko spowodowało, że doszłam do wniosku, że pora postawić na prostszą pielęgnację: jeden szampon i odżywka, jak najbardziej naturalne, dopasowane do rodzaju moich włosów, a do tego maska i olejek raz na tydzień. Poza tym oglądając filmiki na YouTubie doszłam do wniosku, że dziewczyny, które mają bardzo ładne  i gęste włosy nie myją ich codziennie. No więc i ja spróbuję. Jestem bardo ciekawa efektów:)

Na początku sierpnia zamieściłam na blogu post dotyczący porostu włosów. Używałam Seboradinu codziennie (z przerwą tygodniową na wakacjach) i CastorOil mniej więcej raz w tygodniu. Od tamtego momentu moje włosy urosły 2 cm, co daje około 1,5 cm na miesiąc. Zaopatrzyłam się już we wcierkę Jantar i czekam, aż skończy się Seboradin. Tak w ogóle to dziwna z nim sprawa. Miał zahamować wypadanie włosów i faktycznie zaobserwowałam po pierwszym tygodniu stosowania, że wypada ich mniej, więc stosowałam go dalej. Po tygodniowej przerwie i powrocie do Seboradinu moje włosy zaczęły wypadać w dużo większych ilościach!.. Jednak trudno mi stwierdzić, czy wypadają z cebulkami, czy też bardziej się łamią. Wydaje mi się, że pół na pół, dlatego postanowiłam go używać, aż skończy się buteleczka. Później zobaczę, czy Jantar coś zmieni.

Moje włosy: 49 cm:)